Wenecja jeszcze nie zatopiona


Bardzo fajną sprawą, dla autostopowicza śpiącego gdzie da się, są dworcowe przechowalnie bagażu. We Włoszech na każdym większym dworcu można zostawić plecak z całym dobytkiem za niewielką opłatą i cieszyć się pięknem odwiedzanej miejscowości bez zbędnego balastu. Co ciekawe, w zasadzie nie spotkałem się z popularnymi na całym świecie skrytkami bagażowymi, zawsze plecak oddajemy w ręce człowieka za ladą (oczywiście w 9 przypadkach na 10 niemówiącego po angielsku:)). W Wenecji spędziliśmy kilka godzin, bez problemu można znaleźć tam ciche spokojne uliczki (lub kanały) a mocno zatłoczone są tylko okolice Placu Św. Marka. Gondolą nie pływaliśmy, to nie na studencką kieszeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania :)